Która płyta Kaliber 44 jest gorsza?

sobota, 14 lutego 2009

[ANALIZA] Kaliber 44 - Język Polski

Witam Was drodzy czytelnicy. ‘Język Polski’ – bo to ten utwór wezmę dziś „na ruszt” to nasycony złem i przesiąknięty do cna obłudą twór. Wybiorę tylko najmniej drastyczne fragmenty gdyż całość, może zgubnie odbić się na psychice młodego człowieka. Ostrzegam, że nawet te „lżejsze” fragmenty nie powinny być czytane przez ludzi ze słabą psychiką i źle rozwiniętą zdolnością przestrzegania dobra i zła.

Proszę lody bambino i dwa razy capuccino
Margerite na rate ja trenuje tu karate

Można uznać, że to zwyczajna gra słów. Nic bardziej mylnego. Pierwszy wers ocieka podtekstami pornograficznymi, a składa się tylko z siedmiu słów. Drugi wers jawnie nakłania do agresji i do szukania rozwiązań w „sięganiu do kieliszka”.


Nowa moda wujem Samem zarażona ona
W języku Michaela Jacksona

Wuj Sam, to przezwisko znanego na całym Górnym Śląsku, dilera który wg badań przyczynił się do przedawkowania narkotyków przez 250 osób. „Język Michaela Jacksona” to po prostu slang używany wśród młodzieży.


A rozumy wszystkie zjesz wtedy wiesz
Jesteś najlepszym grzybiarzem w okolicy

Kanibalizm. Oto przesłanie jakim kierowało piosenkarza przy pisaniu tych wersów. Nie mamy dokładnych informacji na temat tego typu praktyk stosowanych przez grupę.


Ja nie strzępie języka
wrzucając słowa do śmietnika, przenika
Tajemniczej księgi czytelnika

Czyżby to mowa o świecie duchów? „Tajemnicza księga” to tak naprawdę „Sigil del Ameth”, szerzej znane jako „Przeklęte Pergaminy”. Pogłoski mówią o tym, że owa księga, niesamowicie rzadka, leżała w studio grupy.

Na koniec dodam tylko, że nie radzę sięgać nikomu, po teksty grupy i analizowanie ich na własną rękę.

[ANALIZA] Kaliber 44 - To czyni mnie innym od was wszystkich

"To czyni mnie innym od was wszystkich" - czyli okazuje się że Kaliber44 to pierwsi przedstawiciele emo-rapu w Polsce. Tytuł jest młodzieńczym buntem przeciwko światu, który zdaniem członków zespołu nie rozumie ich.

"Puk, puk!
Gęsta ręka anioła
Puk, puk!
Spłynęła, dotknęła mego czoła
I kto tam? Pytam kto tam
Szaleństwo, nowa radość, utracony raj i pamiętaj
Że nigdy nie mam dość tego gówna
Mych bliskich, co czyni mnie innym od Was wszystkich!
Bo w mej głowie otworem stoją wszystkie bramy
Widzę dźwięk, przeznaczenie, wojenne tam-tamy
Moje ciało na innej płaszczyźnie pozostało
Umysłu labirynt, pragnienie mnie wessało czuć wszystko
Nawet najmniejsze gówno, ale gówna tu nie ma
To nie jest ta Ziemia, którą znałem
Schodziłem, zwiedziłem, zasrałem i sprzedałem
Ale ile kupiłem?!
Nie zrozumiesz tego
W Twojej głowie nie ma miejsca na piękno
To jest właśnie moje piętno
Paść w ramiona Twe..."

- Pierwszy wers opowiada o poderwanej na imprezie emo-dziewczynie zwącej się dark-angel. Dotknęła ona jego czoła i aby sprawdzić czy ma mózg zapukała i spytała kto tam. Dalej szaleństwo to emo-imprezy, cięcie się żyletkami, robienie nowych fryzur z grzywką na oczy. Nie mogło oczywiście zabraknąc motywów narkotycznych, raper słyszy dźwięki, które wydobywają się znikąd. Jego ciało jest teraz w innej płaszczyźnie - czyli w innym wymiarze. Raper ma problem z węchem i nie potrafi poczuć najmniejszego gówna, którego tak naprawde nie ma bo to była tylko wizja. Zszedł więc z powrotem na ten świat i dostał biegunki z powodu głodu i sprzedał kał do Indii, gdzie wyrabia się z niego gaz spalinowy. Raper mówi, że nikt go nie zrozumie dlatego idzie się pociąć.

"Poduszek sto, poduszek milion
Zapadam sie powoli, nie chce wracać, bo to boli
I śnie mój sen, sen na jawie
Pozostanę w nim tak długo jak tylko potrafię
Słyszę głos tam, gdzie Ty mówisz, że go nie ma
I widzę schody tam, drogę do nieba
I słyszę głosy ludzi, wszyscy mówią i bredzą
I widzę jak patrzą, ja wiem, że oni wiedza
Bo ja biegam po polach mojej świadomości
I wołam i krzyczę: tu nie ma nienawiści i złości!
To jest wolności miejsce, moje serce pełne jest miłości
Nic więcej
A te spojrzenia i gesty, uśmiechy, w ogóle
Skurwysyny nie wiedzą gdzie ja teraz sie znajduje
Pojęcia nie maja, wytłumaczyć nie dają
Na dole widza i tam umiejscawiają
I nikt Cie nie słyszy, bo nikt Cie nie słucha
I nikt nie widzi Twego odlatującego ducha
W kajdanach jesteś, zaszufladkowane piękno
I co zrobić, nadal to jest moje piętno
Paść w ramiona Twe..."

- raper zbyt dosłownie wziął powiedzenie - jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Myślał że jak pościeli milion poduszek to się lepiej wyśpi ale przeliczył się i poszedł się naćpać po czym miał sen na jawie - narkotyczną wizję. Widzi schody do nieba, a to tak naprawde tylko schody na 9 piętro bloku. Słyszy głosy które mówią żeby tam nie iśc ale uważa to za brednie. W końcu wchodzi tak wysoko że go nie widać i cieszy się że 'skurwysyny' nie wiedzą teraz gdzie on jest, a tak naprawde skrywa się za doniczką na klatce. Schował się tam bo nikt go nie rozumie i odciska to na nim piętno.

"Wybieraj, wybieraj, wybieraj co wolisz:
Prawą czy lewą ręke mam Ci upierdolić?
Odchodzisz i wracasz i wracasz by odejść
Jesteś nikim, lub tchórzem, jak wolisz
Więc zostań, mówie po raz ostatni, odlecisz...
Zamknięte drzwiczki od klatki!
I dlaczego mi to robisz i dlaczego mnie kopiesz
To moje życie, co na ten temat mi powiesz
To cześć mego istnienia jak chleb i powietrze
Nie czułeś pragnienia jak cierń?
Ty jeszcze niesiesz co to jest i tak już zostanie
Zadajesz mi ból, takie Twoje przekonanie
Że robisz dla mnie dobrze, że ja nie wiem co ja robię
Lecz to moje życie i sam za to odpowiem
Nie chce litości, kompromisu, pieprzenia
Nie możesz pojąć, więc tylko zrozumienia
I pozwól mi widzieć Twoje i wewnętrzne piękno
Nie pozwól by to było nadal moje piętno!"

- Raper jest tak załamany że nikt go nie rozumie że poszedł do kolegi, który trzymając w ręku gigantyczną żylete pyta, którą ręke mu odciąć. Jednak raper przestraszył się i uciekł. Dalej użala się nad sobą, ze jest kopany przez społeczeństwo, które go nie rozumie. Rzuca oklepane slogany o tym że życie jest jego i nikt mu nie będzie mówił co ma robić, i że może się patrzyć gdzie chce. Na końcu mówi że chciał być chirurgiem i oglądac wewnętrzne piękno takie jak jelito grube, kosmki jelitowe czy też aortę.

Podsumowując, jest to przełomowy numer w historii hip-hopu. Pierwszy emo rap, który porwał serca nastolatek, które utożsamiły się z tekstem. Utwór ten miał też złe skutki. Naukowo udowodniono, że po opublikowaniu tego utworu liczba samobójstw wśród nastolatków wzrosła o 13,9%. 42% z nich w chwili odbierania sobie życia słuchała własnie tej piosenki. A więc oto kolejny dowód, że rodzice powinni zabronić swoim pociechom słuchania Kalibra 44.

[FANI] Najlepsze cytaty vol.1

Zarówno Kaliber 44 jak i Paktofonika posiadają rzesze oddanych tzw. "psychofanów". Fani ci, są gotowi zabić każdego kto ośmieli się powiedzieć złe słowo na muzykę tych zespołów. Znani sa także z zadawania idiotycznych pytań i bardzo szybkiego grupowania się w falangi bezlitośnie walczące ze swoimi przeciwnikami. Przelgądając fora na temat Kalibra i Paktofoniki, czyli filmy na youtube mozna się czasem natknąc na takie posty, że aż opadają ręce. W części pierwszej zaprezentuje kilka postów znalezionych na fokuspace.

Galapagos1, założyciel tematu "Pogrzeb Magika":
mam pytanie nie chce grzebać w starym śmieciach ale ciekawi mnie czy pogrzeb Maga odbył sie dla rodziny i bliskich czy przyszlo duzo fanów Magika na jego pogrzeb bo np na youtube jest pokazany pogrzeb ryśka ridla i tam byo dużo fanów jegomuzyki podobmni było na pogrzebie Magika?


odpowiedź oburzonego fana o nicku Zips:
ciekawi mnie czy gdy umrzesz będzie mi dane zatańczyć na twoim grobie.
specjalnie na tą okazję nauczę się breakdance kurwa i zaszaleje na płycie




komentarz Jokero na temat listu Pani Brygidy:
piosenki wywierają duzy wpływ na dzieciakach ale ze az tak ? matka jakas pojebana nie dopilnowala syna i zwala na muzyke wkurwia mnie cos takiego , mysle ze zalezy to od srodowiska w ktorym zacząl sie obracać a nie o tego czego słuchal


dGrzyB komentujący zapowiedź edycji specjalnej Księgi Tajemniczej:
kurwa to już jakiś żart czy prawda?


soczysta wczuwka Iwo, który chyba nie umie czytać ze zrozumieniem:
kurwa koleś przegina. a mamuśka jeszcze bardziej przegięła. myślę że Magik przewraca się w grobie. mam pomysł: zbieramy ekipę, lokalizujemy gości i robimy im wjazd na chatę.


To tyle cytatów na dzisiaj. Pozdrawiam wszystkich czytelników.

piątek, 13 lutego 2009

[HOT] KALIBER 44 - BACKMASKING - UKRYTA PRAWDA - JESTEM BOGIEM

'Psychofani' zespołu Kaliber 44 są znani z tworzenia teorii nt. ukrytej prawdy w utworach swojej ulubionej grupy. Niestety to prawda. Nasi eksperci doszli do jednej z ukrytych treści i ujawnili ją, aby ujrzała światło dzienne.



I chyba nikt nie ma wątpliwości...

[DYSKUSJA] Kaliber 44 a sekty

Dzisiejszy dzień - piątek trzynastego nasunął mi pewną myśl..
Otóż w jednym z kawałków Kalibra 44 pt. "Gruby czarny kot" pojawiły się wersy:

"Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet 13-tego w piątek"


Piątek trzynastego, uznawany był przez ludy pogańskie za dzień pechowy. Tradycja w formie rozrywkowej przetrwała do dziś. Tego dnia odprawiało się modły, jednak żadne źródła nie wskazują na obrzędy zoofilskie. Czy Kaliber 44 jest w takim razie sektą? Postanowiliśmy spytać o to renomowanego profesora, który ze względu na troske o własne życie pragnie zachować anonimowość:

"Pojęcie sekty jest dość szerokie, trudno zaliczyć coś w jego kanony ponieważ to określenie nie istnieje w sensie prawnym. Jednak rozważając to od strony tradycyjnego rozumowania tego słowa nie ma stuprocentowego dowodu że Kaliber 44 jest sektą. Z drugiej strony natomiast, wiara w obrzędy pogańskie, teksty o zoofilii mogą wskazywać na zafascynowanie sekciarstwem. Kto wie czy "Księga tajemnicza" nie jest właśnie tajnym skryptem, który ma na celu omamić i werbować młode umysły do Zakonu Marii. Dlatego radze podejść do ich twórczości z dużą rezerwą, gdyż młodzież jest podatna na skierowanie na złą droge. Fascynują ich owoce zakazane, którym może być np. sekta. Dlatego radze rodzicom dzieci słuchających nagrań tego zespołu o baczne obserwowanie zmian w zachowaniu, jedzenie wspólnych posiłków i rozmowy po powrocie ze szkoły. Bo zgodnie z przysłowiem - cicha woda brzegi rwie."

Zapraszam do merytorycznej dyskusji na ten temat.

czwartek, 12 lutego 2009

[HOT] Księga tajemnicza - Edycja Specjalna

Już wiadomo, na przełomie marca i kwietnia do sklepów ma trafić edycja specjalna księgi tajemniczej - REVERSE EDITION.

Okładka będzie wyglądać tak:
magik kaliber 44

Oficjalna tracklista:
Tracklista:
1. Wejście (od tyłu)
2. Nasze mózgi wypełnione są Marią (od tyłu)
3. Usłysz mój głos (od tyłu)
4. Brat nie ma już miłości dla mnie (od tyłu)
5. Psychoza (od tyłu)
6. To czyni mnie innym od was wszystkich (od tyłu)
7. Więcej szmalu 2 (od tyłu)
8. Do boju Zakon Marii (od tyłu)
9. Bierz mój miecz i masz (od tyłu)
10. + i - (od tyłu)
11. Moja obawa (bądź a klęknę) (od tyłu)
12. Psychodela (od tyłu)
13. Bez wyjścia (od tyłu)
BONUS TRACKS
14. Lubię to robić (od tyłu)
15. + i - (od środka)
16. + i - (od lewej)


Specjalna edycja dla fanów Kalibra 44, limitowany nakład 5000 szt. Cena jeszcze nieznana, ale wydanie będzie w eleganckim rozkładanym digipacku.

Podobno jest już przeciek w Internecie, jednak warto mieć to na oryginale.

środa, 11 lutego 2009

[LIST] List od Pani Brygidy

Dostaliśmy dzisiaj e-mail od zszokowanej tekstami Kalibra 44 Pani Brygidy, oto treść:

"Dzieńdobry,
przeczytałam dzisiejszą analizę utworu "Psychodela" i jestem zszokowana. Mam 15-letniego syna - Grzesia. Grześ zawsze był dobrym uczniem, jego średnie osyclowały około 5.0 a zachowanie miał zawsze wzorowe. Był miły i lubiany przez równieśników, nigdy nie sprawiał problemów wychowawczych. Pewnego dnia przyszedł uradowany ze szkoły i od razu zasiadł przed komputerem. Spytałam z czego jest taki zadowolony, a on powiedział że kolega mu wyśle płytę Kalibra 44. I od tego zaczął się nasz rodzinny dramat. Grześ zaczął zamykać się w pokoju i godzinami słuchać ich piosenek. Przestał z nami rozmawiać, ciągle był rozdrażniony i mówił że go nie rozumiemy. Przestał jeść, wprost chudnął w oczach. Nagle zaczął znikać z domu, ze szkoły wracał spóźniony a całe dni przesiadywał na podwórku i wracał bardzo późnym wieczorem. Próbowałam z nim rozmawiać ale ciągle krzyczał że go nie rozumiemy. Co chwile rodziły się jakieś awantury. Nie pomogły szlabany i rozmowy z psychologiem. Kiedyś potajemnie postanowiłam przeszukać jego plecak. Znalazłam tam bibułki do robienia papierosów. Zaczęłam podejrzewać że mój syn pali "trawkę". Chciałam z nim poważnie porozmawiać jednak wszystkie rozmowy kończyły się fiaskiem. Syn twierdził że należy do "Zakonu Marii". Pewnego dnia gdy wróciliśmy od rodziny, mąż zszedł do piwnicy po ogórki i znalazł tam nieprzytomnego syna. Obok niego leżał biały proszek a z nosa ciekła mu krew. Był blady i miał strasznie podkrażone oczy. Zadzwonilismy na pogotowie. Okazało się że syn omal nie przedawkował, nie mieliśmy wyjścia i odesłaliśmy go na odwyk. Postanowiłam skasowac wszystkie piosenki Kalibra 44 z jego komputera. I APELUJE DO WSZYSTKICH MATEK I OJCÓW - SKASUJCIE SWOIM DZIECIOM NAGRANIA TEGO ZESPOŁU, WYRZUĆCIE PŁYTY I KASETY ZANIM STRACICIE SWOJE DZIECI!

Brygida z Konina"

[HOT] BACKMASKING - Kaliber 44 - Gruby czarny kot

Nasi eksperci poddali analizie utwór Gruby czarny kot. Zobaczcie sami:

[ANALIZA] Kaliber 44 - Psychodela

Bardzo ciekawy kawałek od strony interpretacji. Tytuł "Psychodela" mówi o odurzeniu narkotycznym członków zespołu. Jest to ukryta namowa do spróbowania tzw. "trawki" a także twardszych narkotyków. Pokazuje także optowanie za legalizacją narkotyków w Polsce.

"Witaj skurwielu człowieku, Ty stoisz nagi
Nagi Twój umysł wśród Pierwszej Bramy Do Świata Magii!
Dzień dobry stary, hokus - pokus, czary - mary
Nasz styl sprawia dziś, że już jesteś zaczarowany"


- Raper wita słuchacza brzydkim epitetem, który ma ukazać wyższość nad nim po wzięciu naroktyku, który pozwala wznosić się na wyżyny. Narkotyk jest bramą do świata magii, miejsca gdzie niemozliwe staję się możliwe. Na końcu raper mówi, że jeśli będziesz ich naśladował (brał narkotyki) to również masz szansę znaleźć się w owym "świecie magii".

"Punkty magii, poziom mocy, sprawdzam czar i rzucam!
Błyskawicznie setki iskier wypuszcza ma
Różdżka na Ciebie
Ubiwszy-biwszy, czyżby?"


- Sprawdzenie poziomu mocy - sprawdzenie ilości dostępnego narkotyku. Po sprawdzeniu raper zażywa go i wydaje mu się że wypuszcza iskry na słuchacza, ale zadaje na końcu pytanie retoryczne, mające na celu zwrócenie uwagi na niepewność tego wydarzenia i nadające tekstowi nutke tajemniczości.

"Dźwięk jak każdy inny - niby
Jednak jesteś jakiś dziwny!
Przybliżyć? Jasne! To jest Twój pierwszy krok!
Otworzyłeś dziś stronnice Księgi Tajemniczej
To był szok!"


- Raper udurzony narkotykami słyszy jakieś dziwne dźwięki, ma jeszcze świadomośc że są to zwykłe dźwieki słyszane na codzień, jednak wydają mu się inne. Następnie śpiewa o pierwszym kroku to otwarcia "Księgi Tajemniczej" czyli tzw. "samary", w której znajduje się narkotyk. "To był szok" jest hiperbolą, potęgującą wrażenia po zażyciu.

"Moje myśli, słowa są szalone
Me marzenia w kaftanie uwięzione
O kurwa mać, czy będą silne by sie niego wyrwać? O tak!
Psychodelik, psychodeliczny styl
On zaczyna być mną, ja zaczynam być nim!"


- Pierwszy wers opowiada o delirium w jakie wpada się po zazyciu środków odurzających. Kaftan są to szpony nałogu, i raper zadaje pytanie retoryczne czy uda mu sie przezwyciężyć głód. Zaznacza także, że jednocześnie niezwykle zżywa się ze swoim alter-ego poznanym podczas narkotycznych wizji.

"O Jezus Maria, jak mnie to rajcuje
Poje... słowem myśli uwolnione!
Hej, człowieku, przemyśl to
Nasz szpital jest wolny, choć panuje tam tłok!"


- W tym fragmencie znajduje się gloryfikacja tzw. "dragów", wolności umysłu, która następuje gdy narkotyk zaczyna działać. Szpital to metaforyczna głowa, która mimo natłoku myśli cały czas "fruwa".

"Jestem Macho - złodziej czasu
W mroku nocy, psychicznej niemocy
A czas tik, tik, tiki, tiki, tik, tak...
Tik, tik, tiki, tik, tiki, tik, tak!"


- Tutaj natomiast mowa jest o tym, jak narkotyk potrafi przezwyciężyć niesmiałość w stosunkach damsko-męskich. Jako złodziej czasu, odurzony raper potrafi dobrze wykorzystać czas młodości. Udając odgłosy zegara, pokazuje że czas przemija więc trzeba się spieszyć i spróbować narkotyków.

"To moja Pani stworzyła wiatr
Który pcha mnie do przodu na głębie oceanu!
Ja wierze mojej Pani, przestałem Wierzyć Panu
Ona dla mnie zatrzymała czas"


- Raper o pseudonimie "Joka" demonstruje swoją niższość wobec "jego Pani" czyli liścia marichuany. Ta "Pani" pcha go na głębie oceanów, czyli na tzw. "high" czy "haj". Śpiewa o tym, że zaprzestał wierzyć w Boga i oddał się w całości wierze w działanie narkotyku.

"Nie dostrzegłem tych lat, gdy stworzyła
Hardcore-psycho rap
Słona fala tekstu zalewa Ci mordę
W słońcu błyszczy miecz, ostatni wróg padł"


- Dalej dziękuje działaniu narkotyku za pomoc w wymyślenu tzw. "psycho-rapu" podczas jednego z narkotykowych odurzeń. Mówi że to dzięki niej może zarabiać na muzyce. Mówi także o braku litości dla wrogów, których trzeba unicestwić.

"Miecz i Magia, nie potrzebna mi jest tarcza
Mój styl - on nie zna obrony
Liczy sie atak, ostatni wróg padł
Narodził sie nowy! Ja go odnajdę!"


- Joka w narkotycznym delirium wzywa do walki swoich wrogów. Mówi że nie uda im się ukryć i nawet jeśli będzie ich coraz więcej to znajdzie i wykończy ich wszystkich. Prawdopodobnie ma na myśli amerykański zespół hip-hopowy "Public Enemy", co w przetłumaczeniu oznacza "Wróg Publiczny".

"I sztrumf, sztrumf, misia bela
Misia, Kasia, komfacela
Misia a, misia be, misia Kasia kom-fa-ce...
Wypadło na Ciebie!"


- Ten fragment mówi o wspomnieniach, które wydostały się z zakątków pamięci podczas palenia szałwii. Raperowi przypomniały się czasy dzieciństwa, kiedy został wybrany przez wyliczankę do spróbowania wciągnięcia do nosa białej kreski, którą jego koledzy znaleźli na osiedlowej ławce.

Ref.
"Psychodela, psychodeliczny styl
My walczymy dla niego, my walczymy wraz z nim!"


- Refren to deklaracja walki do ostatniej kropli krwi o dobre imię narkomanów.

"Metr, metr po metrze, krok po kroku
Ponad Twoim zrozumieniem, twarzą w twarz
Z przeznaczeniem
Jajonasz - (Jajonasz na scenie)
Strażnik Bram wychodzi z mroku
I do boju! Sprawdź to, sprawdź MC"


- Tak zaczyna się zwrotka rapera o pseudonimie "Jajonasz". Mówi on o poznawaniu krok po kroku zakątków swojego umysłu, w sposób niezrozumiały dla typowego "społeczniaka", który boi się zażyć narkotyku. Słowami "sprawdż to" nakłania wszystkich do "MC" czyli "Magicznego Czaru" - potocznej nazwy środków odurzających (stąd np. wziął się pseudonim lidera zespołu - Magika).

"Jest czas, on nadszedł by zmierzyć sie
Spójrz na mą zbroje, przenosze
Tamten świat na ta stronę!
Błysk, dym! Brama stoi już otworem
Jestem gotów do walki! Pytasz czy nie brak mi odwagi
O nie!"


- Nadszedł czas aby zmierzyć się z głodem - mowa o momencie, w którym narkotyk przestaje działać i "tamten świat" jest już w świecie realnym tylko wspomnieniem. Dalej jest mowa o bólu i odwadze aby stanąć z nim do walki. "O nie!" jest to reakcja, gdy okazuje się że nie ma już narkotyków i trzeba przeżyć na głodzie dłuższy czas zanim zaopatrzy się w "działkę" i dilera.

"Zakon Marii mknie jak rydwan po nieboskłonie
Sprawdź mój styl, Magiczna szkoła
Tajemnej Księgi pierwsza odsłona!
Nadszedł czas na skok w 97 rok!
Proszę o zbliżenie. Jajonasz na scenie, sprawdź to!"


- Zakon Marii, czyli Marichuany. Muzycy deklarują należność do jej poddanych i do magicznej szkoły poznawania nowych środków odurzających. Pierwsza odsłona to miękkie narkotyki, które z czasem są zastępowane przez twardsze środki, uzależniające także fizycznie, co pozwala przenosić swój umysł w inne lata.

"Psy-Psychodela wyłoniła sie nagle
Ja jestem Rahim, ja zostałem diabłem!
Me kły błyskają w mroku, wciągam powietrze
Już jestem w amoku!"


- Kolejny raper "Rahim" zaczyna swoją zwrotkę tekstem, o tym że psy (policja) "wiska" ich przy każdej okazji i że ciężko jest przemycić "towar". Jednak kiedy już uda mu się wykonać diabelski plan to wciąga dym z opalanego "brauna" i jest już w amoku - naćpany.

"Psychodela, ma Pani jedyna
Wdarła sie w dusze i coś tam zostawiła
Poczułem energie i wiedziałem, że musze
No właśnie!"


- Rahim śpiewa, że opalanie "brauna" z aluminiowej folii jest jego jedynym marzeniem, zdobyło jego duszę i zostawiło tam owoce swojego działania. Podczas pierwszego razu Rahim dostał kopa energii i poczuł że musi robić to częście, no więc właśnie podczas nagrywania tej zwrotki narkotyzuje się.

"Atak nastąpił błyskawicznie
Stworzyłem klimat mroku i zostałem mistrzem!
Ciemność ogarnęła nas
My jesteśmy Zakonem, my walczmy dla was!"


- Atak nastąpił błyskawicznie - a więc naćpać mozna się już nawet pod dwóch "buchach". Tworzy to niesamowity klimat, który raper poznał dokładnie i został mistrzem - dilerem i walczy o dostawy wysokiej jakości narkotyku z krajów wschodnich takich jak Turcja, skąd przemyca heroinę w kebabach.

A więc jest to piosenka, której nie powinny słuchać młode, podatne na otocznie umysły. Zachęca ona do brania narkotyków, mówi ze to nic złego zaprzeczając opiniom znanych profesorów z renomowanych uczelni. Wszyscy troskliwi rodzice powinni zabrać swoim dzieciom kasety i płyty z nagraniami Kalibra 44 a także założyć na komputerze blokadę rodzicielską aby dzieci nie ściągały ich utworów w popularnym wśród nastolatków formacie mp3.

wtorek, 10 lutego 2009

[ANALIZA] Kaliber 44 - Plus i minus

Witam poszukiwaczy prawdy! Oto dogłębna analiza utworu plus i minus.


Ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem!
Idę tam, idę sam w tą czarną chwile
Tyle myśli w sekund tyle
To wątpliwe żebym czegokolwiek bał dziś się cokolwiek

Wyraźnie zaakcentowany związek z siłami nieczystymi. Magik to szarlatan który „w czarne chwile” „ma tyle myśli na sekundę”. Nie kryje się z tym, że bierze amfetaminę. Nie boi się gdyż jest odurzony.


Ja to wszystko pierdole wiesz
I szkole, stres, strach, kur.. mać
Czas sie bać, nadszedł czas, sprawdź to, sprawdź!
Plus i minus to jak jakiś pierd..... wyrok

W tym fragmencie nakłania słuchacza do pierdolenia szkoły i straszy odbiorców słowami „Czasz się bać”. Chce być katem. Wydaje wyrok.


Sądu mego czas, pytanie: musze zginąć?
Boże, doktorze, może pomoże ktokolwiek
Który z was mi odpowie, kto?
Czy to jest kara za mych grzechów sto
tysiąc czy milion (milion)
Ch.. wie ile tego było
Ale strzał, ile ja bym dał, mieć znów chciał
Problemy codziennego dnia
Całymi dniami siedzę, oglądam telewizje
Ile, ile ja bym dał byle o tym nie myśleć lecz...

Wokalista marnuje swoje życie przed telewizorem oglądając serial „Kara za grzechy”. Opowiada i tym, że widział już sto, tysiąc lub milion odcinków. Sam nie wie ile bo prawdopodobnie nie umie liczyć.


Plus i minus to jedyne co widzę
Plus i minus to jedyne co słyszę
Plus i minus to jedyne czym żyje
Plus i minus to jedyne, jedyne jest!
Plus i minus, plus i minus, plus i minus
Czy to plus czy to minus był
Plus i minus, plus i minus
Ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem!

Typowe halucynacje. Piosenkarz widzi plusy i minusy wirujące wokół żyrandola.


Czy grzeje doktorku?
Nie, w żyłe nie daje, Damarihuane pale,
Ścierwa tez nie wale
Pytania, odpowiedzi, to jest jak spowiedź, ja
Ja już nie mogę, tak bardzo sie boje

Mówi o braniu twardego narkotyku jakim jest marihuana, którą ćpuny na dworcach wstrzykują sobie w żyły.


I modle
I cokolwiek...
I biegnę i gonie życie swoje!
O nie, nie!
Nie zabijaj teraz mnie!
Wiesz, że plus to oznacza dla mnie śmierć!

Wokalista zespołu modli się. Bynajmniej nie do Boga jedynego, a do szatana. Kolejny raz widzi plusy.


Czy ty kumasz doktorku, że to jest moje życie:
Kobieta, zabawa, Kaliber i trawa
I kumple i moi ludzie, taka jest prawda marna ta!
O właśnie tak

Ten fragment mówi o dziwkach, zabawach z bronią (Kaliber) i o twardych narkotykach.


Ja jestem Magik I z 44
Kaliber I ciągle żyć chce
Gdy pomyśle, że to mam, że to mogę mięć, mięć
Ile ja bym dał byle o tym nie myśleć!
Lecz...

Piosenkarz musi przypominać sobie kim jest, gdyż zapomniał. Ma problemy z koncentracją i wątrobą.



Plus i minus to jedyne co widzę (jedyne, jedyne)
Plus i minus to jedyne co słyszę
Plus i minus to jedyne czym żyje
Plus i minus to jedyne, jedyne jest! Plus i minus,
Plus i minus, plus i minus
Czy to plus czy to minus był
Plus i minus, plus i minus...
O Boże daj żeby to był minus!

Boże? Czyżby mówił do szatana? Pana Ciemności?



Odliczam te dni, gdy czekam na wyrok
Jak mam dalej żyć? Może dowiem sie dziś?
I - drynd - telefon dzwoni i jak co dzień
Może tym razem wreszcie sie dowiem!

Do Magika dzwoni znajomy diler. Wyrok w slangu narkomanów to dzień w którym poddają się działaniu środków odurzających. Wokalista nie może się doczekać, czy diler ma upragnioną dawkę narkotyku.


Dziś nadszedł ten dzień, dziś nadszedł dzień
Może będzie mym najlepszym dniem, a może nie
Dziś nadszedł ten dzień, dziś nadszedł dzień
Może będzie mym najgorszym dniem, a może nie
Mój mózg płata mi figle gdy ja myślę, że to plus

Plus – czyli sytuacja w której diler ma narkotyki. Piosenkarz dalej nie jest pewien swojej doli narkotyku.


Jezus! Jestem na miejscu już!
O Boże mój, tylko nie mów mi, że ja jestem tchórzem!

Wyraźnie daje do zrozumienia, że chce stoczyć pojedynek z Jezusem. Wydaje mu się, że szatan nazywa go tchórzem.




Scenka:

- Dzień dobry. Numer pańskiej karty?
- 255
- Hm, no cóż, na przyszłość powinien pan bardziej...
- Wynik, wynik... Jaki jest wynik?
- Jest to minus, jednak na przyszłość powinien
Pan bardziej uważać...

Przełożę całą scenkę:

- Siema. Co dla ciebie?
- Działka marihuany, którą wciągnę nosem.
- Zobaczę co my tu mamy...
- Powiedz, że masz działkę! Obgryzałem paznokcie 2 dni.

[ANALIZA] Kaliber 44 - Więcej szmalu

Dzisiaj na ruszt wezmę kawałek 'Więcej szmalu'. Już sam tytuł zaciekawia. W rzeczywistości przysłowiowy 'Szmal' oznacza bramkarza reprezentacji Polski w piłce ręcznej - Sławomira Szmala. Chłopaki chcieli przez to zwrócić uwage na poziom piłki ręcznej w Polsce, aby dzieciaki zapisywały się do klubów i naśladowały nasza reprezentację.

A więc:
"Tylko bogaci mogą mówić mi, że pieniądz nie daje szczęścia
Tylko bogaci mogą mówić mi, że są tylko bogaci!"

- te wersy mają proste przeznaczenie. Kaliber 44 robił rap dla pieniędzy, chcieli zarabiać robiąc komercyjna muzykę pod rozkaz wytwórni płytowej.

"Pragnienie kasy zmienia Twój tok myślenia
Sny, marzenia, sposób ich spełnienia i już i wiesz jak
Przyspieszona akcja serca to szach i mat
To po prostu życie, w którym pieniądz jest górą, to fakt
3, 2, 1, 0 start i akcja!"

- w tych wersach Magik śpiewa o swojej rzadzy pieniędzy, czyli powodzie dla którego zaczął robić muzykę. W dalszych wersach pozdrawia złodzejów - mówiąc o 'akcji' ma na myśli tzw. "akcje niemiecką" zwaną wśród młodzieży jako "dziesiona"

"Chwila strachu jest tego warta
A klatka stop - Twój los zna tylko tarota karta
Pierd.... to bo to Twoja życiowa szansa
Na sukces, którym jest
Więcej szmalu, więcej czadu, więcej dup zabija Twój stres"

- to ciąg dalszy gloryfikacji złodziejstwa, a następnie narkomanii (czad) i prostytucji (dupy)

Ref.
"Więcej szmalu, ni ma szmalu!
Skąd go brać? Skąd mam brać? Nie mam jak!"

- refren to pokazanie prostych instynktów które rządziły członkami Kalibra

"Spójrz na mnie, jestem tutaj na scenie
Mam pragnienie, zupełnie tak jak Ty
Moje życie to dążenie
Powiedz mi, jak bardzo tego chcesz"

- powiązanie bycia na scenie z zarabianiem pieniędzy, po raz kolejny mowa o komercyjności muzyki

"Delikatny dreszcz gładzi Twoje podniebienie
I już wiesz i ja i pogoda dla bogaczy
W Tej krainie pada deszcz, wiosenny też
Bo nie tylko jesienny i listopadowy
Powoli pomysły wskakują do głowy
Co to znaczy?"

- delikatny dreszcz to alkohol, kupiony za pieniądze ze sprzedaży płyt. pogoda dla bogaczy to nastrój podczas upojenia alkoholowego

"Sytuacja Twe życie potoczy i wyznaczy
Po-po-po-popchnie w grono innych graczy
Pytanie zostanie, nie ma odpowiedzi na nie
Stop klatka, marzenie, zapomnij. Akcja! Akcja!
To pragnienie zmienia Twe widzenie"

- tu jest mowa o tym w jakim stopniu pieniądze opanowały ich umysły, pytanie które zostanie to 'jak to zrobić by zarobić a sie nie narobić?' - czyli kraść, o czym mowa w następnym wersie.

"Niemy film, milczenie, kolory czarny - biały
Popraw kolory, coś nie tak z kolorami
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami
Mitshubishi, jackoozie, silikony i palenie!"

- coś nie tak z kolorami - to efekt wciągania tzw. "białych kresek" czyli twardego narkotyku. raperzy mają na myśli wciąganie ich banknotami o nominale 100zł z płyt cd księgi tajemniczej. w ostatnim wersie mówią o wydawaniu pieniędzy zarobionych na niczego nieświadomych fanach.

"I co to jest ten błysk w Twym oku widzę znów
Pragnienie posiadanie większej kasy, żebyś mógł
Całymi dniami leżeć i pierd.... dziwki
I ha! I ha! Ten cel jest już bliski"

- raperzy mają marzenie leżeć i pierdolić dziwki - powiedziane jest to w sposób bezpośredni, jednak nie jest napisane co na to ich rodziny. ale ten cel już jest bliski - czyli sprzedaż płyt rośnie

"Jak wyciągniecie ręki po zakazany owoc
Ziemia obiecana! Trzeba umieć sobie pomóc!
Wyjaskrawię Twój styl
Jesteś pod presją - chcesz to? Bierz to! Niech to
Ch.. ile czasu strącił ojciec Twój
By pokazać Ci jak masz żyć tu jest klif"

- tu wyrażona jest pogarda dla uczciwej pracy i nakłonienie do sprzedaży narkotyków - czyli bycia pod presja

"By pokazać Ci jak masz żyć tu jest klif:
Bierz co chcesz i nie patrz czy to źle czy nie
Swoją głowę rzucasz dziś na szale
Zwycięstwa poczuj smak, życie daje Ci znak
Jak masz spełnić swe sny by być inny, lepszy
Los, tutaj tylko Ty stawkę ustalasz:
Va banque - wszystko na wszystko, jak nie to spierdalasz!"

- raperzy nakłaniaja do kradzieży - brania sie co chce i rzucania na szale losu. porównuja udaną kradzież to zwycięstwa, a stawianie wolności jako zagrywkę va banque czyli w języku potocznym "pójście na całość"


Podsumowując, jest to kawałek, w którym mówia o komercyjności swojej muzyki, że zależy im tylko na pieniądzach, dziwkach i narkotykach, a jako sposób dodatkowego zarobku preferują złodzieizm.

[HOT] Tadyk - Diss na magika

zapowiada się kolejny gorący beef w tym roku, Tadyk zmieszał z błotem słynnego idola wielu młodych ludzi, czy Magik odpowie?