Która płyta Kaliber 44 jest gorsza?

sobota, 14 lutego 2009

[ANALIZA] Kaliber 44 - Język Polski

Witam Was drodzy czytelnicy. ‘Język Polski’ – bo to ten utwór wezmę dziś „na ruszt” to nasycony złem i przesiąknięty do cna obłudą twór. Wybiorę tylko najmniej drastyczne fragmenty gdyż całość, może zgubnie odbić się na psychice młodego człowieka. Ostrzegam, że nawet te „lżejsze” fragmenty nie powinny być czytane przez ludzi ze słabą psychiką i źle rozwiniętą zdolnością przestrzegania dobra i zła.

Proszę lody bambino i dwa razy capuccino
Margerite na rate ja trenuje tu karate

Można uznać, że to zwyczajna gra słów. Nic bardziej mylnego. Pierwszy wers ocieka podtekstami pornograficznymi, a składa się tylko z siedmiu słów. Drugi wers jawnie nakłania do agresji i do szukania rozwiązań w „sięganiu do kieliszka”.


Nowa moda wujem Samem zarażona ona
W języku Michaela Jacksona

Wuj Sam, to przezwisko znanego na całym Górnym Śląsku, dilera który wg badań przyczynił się do przedawkowania narkotyków przez 250 osób. „Język Michaela Jacksona” to po prostu slang używany wśród młodzieży.


A rozumy wszystkie zjesz wtedy wiesz
Jesteś najlepszym grzybiarzem w okolicy

Kanibalizm. Oto przesłanie jakim kierowało piosenkarza przy pisaniu tych wersów. Nie mamy dokładnych informacji na temat tego typu praktyk stosowanych przez grupę.


Ja nie strzępie języka
wrzucając słowa do śmietnika, przenika
Tajemniczej księgi czytelnika

Czyżby to mowa o świecie duchów? „Tajemnicza księga” to tak naprawdę „Sigil del Ameth”, szerzej znane jako „Przeklęte Pergaminy”. Pogłoski mówią o tym, że owa księga, niesamowicie rzadka, leżała w studio grupy.

Na koniec dodam tylko, że nie radzę sięgać nikomu, po teksty grupy i analizowanie ich na własną rękę.

[ANALIZA] Kaliber 44 - To czyni mnie innym od was wszystkich

"To czyni mnie innym od was wszystkich" - czyli okazuje się że Kaliber44 to pierwsi przedstawiciele emo-rapu w Polsce. Tytuł jest młodzieńczym buntem przeciwko światu, który zdaniem członków zespołu nie rozumie ich.

"Puk, puk!
Gęsta ręka anioła
Puk, puk!
Spłynęła, dotknęła mego czoła
I kto tam? Pytam kto tam
Szaleństwo, nowa radość, utracony raj i pamiętaj
Że nigdy nie mam dość tego gówna
Mych bliskich, co czyni mnie innym od Was wszystkich!
Bo w mej głowie otworem stoją wszystkie bramy
Widzę dźwięk, przeznaczenie, wojenne tam-tamy
Moje ciało na innej płaszczyźnie pozostało
Umysłu labirynt, pragnienie mnie wessało czuć wszystko
Nawet najmniejsze gówno, ale gówna tu nie ma
To nie jest ta Ziemia, którą znałem
Schodziłem, zwiedziłem, zasrałem i sprzedałem
Ale ile kupiłem?!
Nie zrozumiesz tego
W Twojej głowie nie ma miejsca na piękno
To jest właśnie moje piętno
Paść w ramiona Twe..."

- Pierwszy wers opowiada o poderwanej na imprezie emo-dziewczynie zwącej się dark-angel. Dotknęła ona jego czoła i aby sprawdzić czy ma mózg zapukała i spytała kto tam. Dalej szaleństwo to emo-imprezy, cięcie się żyletkami, robienie nowych fryzur z grzywką na oczy. Nie mogło oczywiście zabraknąc motywów narkotycznych, raper słyszy dźwięki, które wydobywają się znikąd. Jego ciało jest teraz w innej płaszczyźnie - czyli w innym wymiarze. Raper ma problem z węchem i nie potrafi poczuć najmniejszego gówna, którego tak naprawde nie ma bo to była tylko wizja. Zszedł więc z powrotem na ten świat i dostał biegunki z powodu głodu i sprzedał kał do Indii, gdzie wyrabia się z niego gaz spalinowy. Raper mówi, że nikt go nie zrozumie dlatego idzie się pociąć.

"Poduszek sto, poduszek milion
Zapadam sie powoli, nie chce wracać, bo to boli
I śnie mój sen, sen na jawie
Pozostanę w nim tak długo jak tylko potrafię
Słyszę głos tam, gdzie Ty mówisz, że go nie ma
I widzę schody tam, drogę do nieba
I słyszę głosy ludzi, wszyscy mówią i bredzą
I widzę jak patrzą, ja wiem, że oni wiedza
Bo ja biegam po polach mojej świadomości
I wołam i krzyczę: tu nie ma nienawiści i złości!
To jest wolności miejsce, moje serce pełne jest miłości
Nic więcej
A te spojrzenia i gesty, uśmiechy, w ogóle
Skurwysyny nie wiedzą gdzie ja teraz sie znajduje
Pojęcia nie maja, wytłumaczyć nie dają
Na dole widza i tam umiejscawiają
I nikt Cie nie słyszy, bo nikt Cie nie słucha
I nikt nie widzi Twego odlatującego ducha
W kajdanach jesteś, zaszufladkowane piękno
I co zrobić, nadal to jest moje piętno
Paść w ramiona Twe..."

- raper zbyt dosłownie wziął powiedzenie - jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Myślał że jak pościeli milion poduszek to się lepiej wyśpi ale przeliczył się i poszedł się naćpać po czym miał sen na jawie - narkotyczną wizję. Widzi schody do nieba, a to tak naprawde tylko schody na 9 piętro bloku. Słyszy głosy które mówią żeby tam nie iśc ale uważa to za brednie. W końcu wchodzi tak wysoko że go nie widać i cieszy się że 'skurwysyny' nie wiedzą teraz gdzie on jest, a tak naprawde skrywa się za doniczką na klatce. Schował się tam bo nikt go nie rozumie i odciska to na nim piętno.

"Wybieraj, wybieraj, wybieraj co wolisz:
Prawą czy lewą ręke mam Ci upierdolić?
Odchodzisz i wracasz i wracasz by odejść
Jesteś nikim, lub tchórzem, jak wolisz
Więc zostań, mówie po raz ostatni, odlecisz...
Zamknięte drzwiczki od klatki!
I dlaczego mi to robisz i dlaczego mnie kopiesz
To moje życie, co na ten temat mi powiesz
To cześć mego istnienia jak chleb i powietrze
Nie czułeś pragnienia jak cierń?
Ty jeszcze niesiesz co to jest i tak już zostanie
Zadajesz mi ból, takie Twoje przekonanie
Że robisz dla mnie dobrze, że ja nie wiem co ja robię
Lecz to moje życie i sam za to odpowiem
Nie chce litości, kompromisu, pieprzenia
Nie możesz pojąć, więc tylko zrozumienia
I pozwól mi widzieć Twoje i wewnętrzne piękno
Nie pozwól by to było nadal moje piętno!"

- Raper jest tak załamany że nikt go nie rozumie że poszedł do kolegi, który trzymając w ręku gigantyczną żylete pyta, którą ręke mu odciąć. Jednak raper przestraszył się i uciekł. Dalej użala się nad sobą, ze jest kopany przez społeczeństwo, które go nie rozumie. Rzuca oklepane slogany o tym że życie jest jego i nikt mu nie będzie mówił co ma robić, i że może się patrzyć gdzie chce. Na końcu mówi że chciał być chirurgiem i oglądac wewnętrzne piękno takie jak jelito grube, kosmki jelitowe czy też aortę.

Podsumowując, jest to przełomowy numer w historii hip-hopu. Pierwszy emo rap, który porwał serca nastolatek, które utożsamiły się z tekstem. Utwór ten miał też złe skutki. Naukowo udowodniono, że po opublikowaniu tego utworu liczba samobójstw wśród nastolatków wzrosła o 13,9%. 42% z nich w chwili odbierania sobie życia słuchała własnie tej piosenki. A więc oto kolejny dowód, że rodzice powinni zabronić swoim pociechom słuchania Kalibra 44.

[FANI] Najlepsze cytaty vol.1

Zarówno Kaliber 44 jak i Paktofonika posiadają rzesze oddanych tzw. "psychofanów". Fani ci, są gotowi zabić każdego kto ośmieli się powiedzieć złe słowo na muzykę tych zespołów. Znani sa także z zadawania idiotycznych pytań i bardzo szybkiego grupowania się w falangi bezlitośnie walczące ze swoimi przeciwnikami. Przelgądając fora na temat Kalibra i Paktofoniki, czyli filmy na youtube mozna się czasem natknąc na takie posty, że aż opadają ręce. W części pierwszej zaprezentuje kilka postów znalezionych na fokuspace.

Galapagos1, założyciel tematu "Pogrzeb Magika":
mam pytanie nie chce grzebać w starym śmieciach ale ciekawi mnie czy pogrzeb Maga odbył sie dla rodziny i bliskich czy przyszlo duzo fanów Magika na jego pogrzeb bo np na youtube jest pokazany pogrzeb ryśka ridla i tam byo dużo fanów jegomuzyki podobmni było na pogrzebie Magika?


odpowiedź oburzonego fana o nicku Zips:
ciekawi mnie czy gdy umrzesz będzie mi dane zatańczyć na twoim grobie.
specjalnie na tą okazję nauczę się breakdance kurwa i zaszaleje na płycie




komentarz Jokero na temat listu Pani Brygidy:
piosenki wywierają duzy wpływ na dzieciakach ale ze az tak ? matka jakas pojebana nie dopilnowala syna i zwala na muzyke wkurwia mnie cos takiego , mysle ze zalezy to od srodowiska w ktorym zacząl sie obracać a nie o tego czego słuchal


dGrzyB komentujący zapowiedź edycji specjalnej Księgi Tajemniczej:
kurwa to już jakiś żart czy prawda?


soczysta wczuwka Iwo, który chyba nie umie czytać ze zrozumieniem:
kurwa koleś przegina. a mamuśka jeszcze bardziej przegięła. myślę że Magik przewraca się w grobie. mam pomysł: zbieramy ekipę, lokalizujemy gości i robimy im wjazd na chatę.


To tyle cytatów na dzisiaj. Pozdrawiam wszystkich czytelników.

piątek, 13 lutego 2009

[HOT] KALIBER 44 - BACKMASKING - UKRYTA PRAWDA - JESTEM BOGIEM

'Psychofani' zespołu Kaliber 44 są znani z tworzenia teorii nt. ukrytej prawdy w utworach swojej ulubionej grupy. Niestety to prawda. Nasi eksperci doszli do jednej z ukrytych treści i ujawnili ją, aby ujrzała światło dzienne.



I chyba nikt nie ma wątpliwości...

[DYSKUSJA] Kaliber 44 a sekty

Dzisiejszy dzień - piątek trzynastego nasunął mi pewną myśl..
Otóż w jednym z kawałków Kalibra 44 pt. "Gruby czarny kot" pojawiły się wersy:

"Gruby czarny kot, on przebiegł nam drogę
A chuj mu w dupę nawet 13-tego w piątek"


Piątek trzynastego, uznawany był przez ludy pogańskie za dzień pechowy. Tradycja w formie rozrywkowej przetrwała do dziś. Tego dnia odprawiało się modły, jednak żadne źródła nie wskazują na obrzędy zoofilskie. Czy Kaliber 44 jest w takim razie sektą? Postanowiliśmy spytać o to renomowanego profesora, który ze względu na troske o własne życie pragnie zachować anonimowość:

"Pojęcie sekty jest dość szerokie, trudno zaliczyć coś w jego kanony ponieważ to określenie nie istnieje w sensie prawnym. Jednak rozważając to od strony tradycyjnego rozumowania tego słowa nie ma stuprocentowego dowodu że Kaliber 44 jest sektą. Z drugiej strony natomiast, wiara w obrzędy pogańskie, teksty o zoofilii mogą wskazywać na zafascynowanie sekciarstwem. Kto wie czy "Księga tajemnicza" nie jest właśnie tajnym skryptem, który ma na celu omamić i werbować młode umysły do Zakonu Marii. Dlatego radze podejść do ich twórczości z dużą rezerwą, gdyż młodzież jest podatna na skierowanie na złą droge. Fascynują ich owoce zakazane, którym może być np. sekta. Dlatego radze rodzicom dzieci słuchających nagrań tego zespołu o baczne obserwowanie zmian w zachowaniu, jedzenie wspólnych posiłków i rozmowy po powrocie ze szkoły. Bo zgodnie z przysłowiem - cicha woda brzegi rwie."

Zapraszam do merytorycznej dyskusji na ten temat.

czwartek, 12 lutego 2009

[HOT] Księga tajemnicza - Edycja Specjalna

Już wiadomo, na przełomie marca i kwietnia do sklepów ma trafić edycja specjalna księgi tajemniczej - REVERSE EDITION.

Okładka będzie wyglądać tak:
magik kaliber 44

Oficjalna tracklista:
Tracklista:
1. Wejście (od tyłu)
2. Nasze mózgi wypełnione są Marią (od tyłu)
3. Usłysz mój głos (od tyłu)
4. Brat nie ma już miłości dla mnie (od tyłu)
5. Psychoza (od tyłu)
6. To czyni mnie innym od was wszystkich (od tyłu)
7. Więcej szmalu 2 (od tyłu)
8. Do boju Zakon Marii (od tyłu)
9. Bierz mój miecz i masz (od tyłu)
10. + i - (od tyłu)
11. Moja obawa (bądź a klęknę) (od tyłu)
12. Psychodela (od tyłu)
13. Bez wyjścia (od tyłu)
BONUS TRACKS
14. Lubię to robić (od tyłu)
15. + i - (od środka)
16. + i - (od lewej)


Specjalna edycja dla fanów Kalibra 44, limitowany nakład 5000 szt. Cena jeszcze nieznana, ale wydanie będzie w eleganckim rozkładanym digipacku.

Podobno jest już przeciek w Internecie, jednak warto mieć to na oryginale.

środa, 11 lutego 2009

[LIST] List od Pani Brygidy

Dostaliśmy dzisiaj e-mail od zszokowanej tekstami Kalibra 44 Pani Brygidy, oto treść:

"Dzieńdobry,
przeczytałam dzisiejszą analizę utworu "Psychodela" i jestem zszokowana. Mam 15-letniego syna - Grzesia. Grześ zawsze był dobrym uczniem, jego średnie osyclowały około 5.0 a zachowanie miał zawsze wzorowe. Był miły i lubiany przez równieśników, nigdy nie sprawiał problemów wychowawczych. Pewnego dnia przyszedł uradowany ze szkoły i od razu zasiadł przed komputerem. Spytałam z czego jest taki zadowolony, a on powiedział że kolega mu wyśle płytę Kalibra 44. I od tego zaczął się nasz rodzinny dramat. Grześ zaczął zamykać się w pokoju i godzinami słuchać ich piosenek. Przestał z nami rozmawiać, ciągle był rozdrażniony i mówił że go nie rozumiemy. Przestał jeść, wprost chudnął w oczach. Nagle zaczął znikać z domu, ze szkoły wracał spóźniony a całe dni przesiadywał na podwórku i wracał bardzo późnym wieczorem. Próbowałam z nim rozmawiać ale ciągle krzyczał że go nie rozumiemy. Co chwile rodziły się jakieś awantury. Nie pomogły szlabany i rozmowy z psychologiem. Kiedyś potajemnie postanowiłam przeszukać jego plecak. Znalazłam tam bibułki do robienia papierosów. Zaczęłam podejrzewać że mój syn pali "trawkę". Chciałam z nim poważnie porozmawiać jednak wszystkie rozmowy kończyły się fiaskiem. Syn twierdził że należy do "Zakonu Marii". Pewnego dnia gdy wróciliśmy od rodziny, mąż zszedł do piwnicy po ogórki i znalazł tam nieprzytomnego syna. Obok niego leżał biały proszek a z nosa ciekła mu krew. Był blady i miał strasznie podkrażone oczy. Zadzwonilismy na pogotowie. Okazało się że syn omal nie przedawkował, nie mieliśmy wyjścia i odesłaliśmy go na odwyk. Postanowiłam skasowac wszystkie piosenki Kalibra 44 z jego komputera. I APELUJE DO WSZYSTKICH MATEK I OJCÓW - SKASUJCIE SWOIM DZIECIOM NAGRANIA TEGO ZESPOŁU, WYRZUĆCIE PŁYTY I KASETY ZANIM STRACICIE SWOJE DZIECI!

Brygida z Konina"